Mięso z chorych krów trafiło m.in. do zakładu w Gostwicy!

Ostatnio informowaliśmy, że reporterzy Superwizjera TVN doszli do szokujących odkryć. Dwie tony mięsa z chorych krów znaleziono w jednym z zakładów przetwórstwa mięsa w powiecie nowosądeckim. Jak się okazało, chodzi o zakład znajdujący się w naszej gminie, a konkretnie w Gostwicy.

Zakład w Gostwicy zajmuje się skupem i rozbiorem mięsa od 2015 roku.

To my jesteśmy najbardziej poszkodowaną stroną.  Trudno w tej chwili mówić o padłych krowach. Mięso, które trafiło do nas było opatrzone stosowną dokumentacją, jako pochodzące ze sztuk normalnie ubitych. Było właściwie opieczętowane.

– powiedział portalowi sadeczanin.info właściciel ubojni Józef Obrzud.

Jak to możliwe, że mięso ostatecznie okazało się skażone?

– Nie mam pojęcia. To jest kwestia do wyjaśnienia na terenie ubojni, która je wypuściła. Z naszej strony mogę jedynie powiedzieć, że dostarczone mięso było opieczętowane, zaetykietowane, ze stosowną dokumentacją. My w tym momencie jesteśmy najbardziej poszkodowaną stroną. Prawdopodobnie na dłuższą chwilę będziemy wyłączeni z rynku.

– dodaje Józef Obrzud.

Przedsiębiorca nie ukrywa, że kontrahenci już wycofują się ze współpracy. Jedyne co może zrobić właściciel zakładu z Gostwicy, to dochodzić zadośćuczynienia na drodze cywilnej – co wiąże się z kosztami. Najpierw jednak musi zostać zakończone postępowanie dochodzeniowe i jednoznacznie wskazany winny w tej szokującej sprawie.

źródło: sadeczanin.info