Uwaga – po świętach spadnie na nas saharyjski pył

Najprawdopodobniej już jutro w naszym regionie spadnie deszcz i saharyjski pył. Warto więc przełożyć mycie samochodu, czy suszenie prania na zewnątrz na kolejne dni.

Ogromny napływ pyłu z pustyni spowodowany jest przez szeroki zimny niż nad półwyspem iberyjskim i zachodnim morzem śródziemnomorskim. Silne południowe wiatry kierują masywne ilości piasku z Sahary głównie z Algierii. Sytuacja potrwa przez 2-3 kolejne dni, gdy niż pozostanie w miejscu, poruszając się powoli w stronę północnego-wschodu.

Tuż po świętach chmura pyłu najprawdopodobniej pojawi się także nad południową Polską. Saharyjskie drobinki będą spadać na ziemię wraz z deszczem, który pozostawi po sobie charakterystyczny ślad na oknach, dachach i samochodach.

Nietypowego „brudnego deszczu” można się spodziewać szczególnie w Beskidach i w Tatrach.

Pył saharyjski w Polsce

To nie pierwsza taka sytuacja w Polsce. Rok temu, również w kwietniu na naszych samochodach czy parapetach mogliśmy znaleźć żółty pył. Niebo może przyjąć także pomarańczowy kolor. Pył nie jest zbytnio uciążliwy, bardzo łatwo można go zmyć. Jest także jedna zaleta jego obecności w naszym powietrzu – ciepła pogoda.