Niecodzienny komiks „O dwóch takich, co nie bali się terrorystów”

Franciszkanie proponują komiks o super-bohaterach z krwi i kości! „O dwóch takich, co nie bali się terrorystów” to komiks niezwykły, bo przybliżający młodym ludziom postaci Męczenników z Pariacoto.

33-stronicowy komiks opowiada o ojcach Zbyszku i Michale, którzy zginęli męczeńską śmiercią w Pariacoto w Peru. – W dzisiejszym wirtualnym świecie, gdzie rzeczywistość miesza się z fantazją, a dzieci i młodzież uczą się rozróżniać dobro od zła z telewizji i Internetu, warto sięgnąć po inne medium – ciekawe i zachęcające, a jednocześnie niosące ewangeliczne przesłanie o niesieniu pokoju na cały świat – czytamy na stronie www.franciszkanie.pl.

Komiks można zamawiać w Biurze Promocji Kultu Męczenników z Pariacoto pod numerem telefonu + 48 12 42 86 111 (od poniedziałku do piątku od 10:00-14.00) lub mailowo meczennicy@franciszkanie.pl

Męczeńska śmierć

O. Zbigniew Strzałkowski 30 listopada 1988r. udał się do Limy, a następnie do Prowincji św. Antoniego i bł. Jakuba Strzemię w Pariacoto. Wraz z o. Jarosławem Wysoczańskim byli jednymi z pierwszych, którzy rozpoczęli pracę misyjną w tej andyjskiej wiosce. Natomiast o. Michał Tomaszek wyjechał na misję do miasteczka Pariacoto 24 lipca 1989r. Mimo gróźb ze strony terrorystów nie opuścił misji.

W piątek, 9 sierpnia 1991 roku w Pariacoto, pojawiło się trzech młodych, nieznanych mężczyzn, członków peruwiańskiej organizacji terrorystycznej – Sendero Luminoso (Świetlistego Szlaku). Po zakończonej Mszy św. za drzwiami kościoła na misjonarzy czekali uzbrojeni terroryści. Wiążąc im ręce zażądali kluczyków od zakonnego samochodu. Następnie o. Zbigniewa przewieźli przed budynek wójtostwa. Ciała misjonarzy znaleziono kilka kilometrów od wioski, twarzą do ziemi. Zginęli od strzału w głowę. Na plecach o. Zbigniewa znajdowała się kartka papieru z napisanymi jego krwią słowami: „Tak giną pachołki imperializmu”. Wraz z kapłanami zginął wójt gminy.

Sprawców morderstwa nigdy nie ujęto, nigdy nie wszczęto śledztwa, nigdy nie szukano winnych.

Praca misjonarzy wiele zmieniła w życiu mieszkańców. Zakonnicy założyli szkołę, rozpoczęli opiekę medyczną. Wraz z duchownymi dotarły też światło, radio, telefon.