Na Jackowej Pościeli upamiętnieni zostali dwaj kapłani – Jaromir Buczak i Andrzej Jedynak

Jeden zginął w Tatrach podczas zejścia ze szczytu Rysów w 2020 roku, drugi w styczniu tego roku w Chorwacji podczas powrotu z Medjugoria.

Co roku w pierwszą niedzielę października na Jackowej Pościeli – Dolinie Pamięci odbywa się Msza św., w której uczestniczą ludzie dziękujący Bogu za szczęśliwe powroty z gór. Zarówno nazwa, jak i charakter tego miejsca są związane z postacią Jacka Durlaka z Piwnicznej. Był przewodnikiem beskidzkim, duszą „Doliny Popradu”.

W marcu 2004 roku szedł do babci Nowakowej, która mieszkała pod Niemcową. Zasłabł w pobliżu doliny, która od tego czasu nazywana jest Jackową Pościelą. Panowała jeszcze solidna zima, dolinę pokrywał półmetrowy śnieg, położył się na nim. Mimo szybkiej akcji ratunkowej koledzy nie zdołali mu pomóc. Zmarł. Miał 46 lat.

Postawiono mu tam obelisk, a dolinę zaczęto nazywać Jackową Pościelą. Od tego czasu wspomina się tam nie tylko jego, ale i innych, którzy w górach zginęli, kochali je, w jakiś sposób byli z nimi związani.

W tym roku upamiętniono cztery osoby. Wśród nich jest dwóch kapłanów. To śp. ks. Jaromir Buczak, który w wieku 34 lat zginął w Tatrach podczas zejścia ze szczytu Rysów w 2020 roku, oraz śp. ks. Andrzej Jedynak, przewodnik beskidzki PTTK. Zmarł w styczniu 2022 roku w Chorwacji, wracając z grupą pielgrzymów z Medjugoria. Miał 75 lat.

źródło, foto: Gość Tarnowski