- Aktualności
- Ostatnia modyfikacja:4 lipca 2021, 22:02
Na cmentarzu wojennym w Trzetrzewinie uczczono pamięć ofiar
W 81 rocznicę zbrodni w Trzetrzewinie odbyły się uroczystości upamiętniające egzekucję 93 osób rozstrzelanych w 1940 roku w lesie na granicy Wysokiego i Litacza. W wydarzeniu wzięli udział parafianie, a także przedstawiciele wojska, władz państwowych oraz samorządowych.
Organizatorem wydarzenia było Stowarzyszenie Partnerstwo dla Ziemi Sądeckiej ze Stadeł przy współpracy ze Stowarzyszeniem Banderia Konna „ISKRA” Dolina Dunajca. (swoją siedzibę stowarzyszenie ma również w Stadłach). Pamięć ofiar w Trzetrzewinie uczcili m.in. mieszkańcy gminy Podegrodzie.
Uroczystość rozpoczęła się mszą św. o godz. 1300 w kościele parafialnym pw. Matki Bożej Pocieszenia w Trzetrzewinie. Poczet sztandarowy wystawił I Batalion Strzelców Podhalańskich z Rzeszowa, spadkobiercy tradycji rozwiązanego 1 Pułku Strzelców Podhalańskich. Wydarzenie niewątpliwie uświetnił przejazd banderii konnej z udziałem kilkudziesięciu wierzchowców od kościoła do cmentarza w lesie, gdzie odbył się apel poległych. Poczet sztandarowy wraz z asystą żołnierzy pełnił wartą honorową przy grobach w miejscu straceń.
Wydarzenie to jest hołdem dla 93 bohaterskich Polaków, którzy 27 czerwca 1940 roku zostali przez Niemców przywiezieni z więzienia w Nowym Sączu i padli ofiarą zaplanowanej egzekucji. Mord był wykonany w ramach ogólnopolskiej, akcji AB. Szef Sądeckiego Gestapo Hamann nazwał egzekucję ,,Imieninami Sikorskiego”. Fakt zbrodni na terenie Trzetrzewiny jest wśród lokalnej społeczności szczególnie wymowny. To z rąk Niemców zginął pierwszy proboszcz Parafii w Trzetrzewinie ś.p. Józef Bardel i wielu innych mieszkańców.
Po zajęciu Polski przez Niemców od Września 1939 roku, nastąpił spontaniczny i masowy zryw Polaków by przedostać się przez granice południową do tworzącej się we Francji Armii Polskiej pod dowództwem gen Sikorskiego. Miejsce w Trzetrzewinie to niemy, ale jakże ważny świadek wydarzeń tamtych lat gdzie wielu obywateli z różnych stron Polski, którzy ryzykując życiem dążyli do przekroczenia granicy południowej, droga dla których była jedyną nadzieją na wolność, aby walczyć o wolną Polskę. Dla wielu była ostatnią drogą życia ziemskiego, wyłapywani przez „bezpiekę” Słowacką na granicy i przekazywani Niemcom. Złapani na Słowacji byli przekazywani do więzienia w Muszynie, a następnie przewożeni do więzienia w Nowym Sączu. Większość pojmana na Granicy Słowacji była rozstrzeliwana w okolicznych miejscowościach górskich jak Trzetrzewina pod Nowym Sączem. Na Sądecczyźnie w miejscowościach wiejskich i miasteczkach pasa Granicznego, a także w Nowym Sączu jest dużo mogił związanych z egzekucją „uchodźców”, Kurierów osób prowadzących „meliny przerzutowe” dla Kurierów i cywilnej ludności. Uroczystość ma przypominać współczesnemu społeczeństwu ogrom tragedii Polaków tamtego czasu, dzisiaj niejednokrotnie zapomnianą.
– mówił Marek Uszko, prezes Stowarzyszenia Partnerstwo dla Ziemi Sądeckiej.
Akcja AB dotknęło Sądecczyznę podwójnie. Wśród bowiem aresztowanych przez Niemców w kwietniu i maju 1940 r. młodych ludzi z rejonu Nowego Sącza i Tarnowa było wielu studentów, harcerzy, uczniów szkół średnich, a także osoby, które próbowały przedostać się przez zieloną granicę na Słowację i dalej aż do Francji, do Wojska Polskiego odtwarzanego tam przez gen. Władysława Sikorskiego. W wyniku przemyślanej zmasowanej Akcji część aresztowanych i poddanych śledztwu, po kilku tygodniach trafiła do więzienia w Tarnowie, by 14 czerwca 1940 roku załadowani do wagonów bydlęcych, zostali wysłani do Obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu, KL Auschwitz. Pozostała grupa więźniów, 27 czerwca 1940 roku, w ilości 93 osób z 32 miejscowości z różnych stron Polski przywieziona z więzienia Nowego Sącza do lasu w Trzetrzewinie, została rozstrzelana.
– wyjaśnia Leszek Konstanty, wiceprezes stowarzyszenia.
24 czerwca 2021 roku dziennikarze znanej gazety „Los Angeles Times”, opisując wizytę amerykańskiego sekretarza stanu w Berlinie, napisali o rzekomej roli Polski w nazistowskim ludobójstwie. Cytuję fragment: „Niemcy wiodą prym w przyjmowaniu na siebie odpowiedzialności za Holokaust”, a „Polska jest bardziej wymijająca, jeśli chodzi o jej rolę w nazistowskim ludobójstwie”. Przypisywanie Polsce „współudziału w tym ludobójstwie jest fałszowaniem historii, tuszowaniem zbrodni reżimu Hitlera oraz brutalnym poniewieraniem pamięci ofiar”. W dodatkowym komentarzu IPN pisze, że „nic dziwnego, że Niemcy przyjmują odpowiedzialność za Holokaust, ponieważ była to zorganizowana przez Niemców masowa zbrodnia”.
– dodał na zakończenie Leszek Konstanty.
Wspomnieniami parafian z Trzetrzewiny podzielił się z kolei ksiądz proboszcz Edward Mikoś:
Wielu pamięta jak jeszcze nasi parafianie wspominali tę tragedię. Wielu już odeszło. Jedna z naszych parafianek wspominała, że będąc małą dziewczynką słyszała w ten pamiętny dzień około 4 nad ranem strzały. Podeszła z ciekawości zobaczyć co się dzieje. Inna parafianka, pani Pacholarz, która nie tak dawno temu odeszła do Pana, opowiadała z kolei swym dzieciom i wnukom, że nie wszyscy w tym lesie zostali od razu uśmierceni. Ponoć jeden człowiek począł dawać znaki życia zwalony na ziemię po egzekucji… I to właśnie jej rodzina zajęła się rannym. Szybko podjęto decyzję, aby przewieźć go do lekarza, ukrywając go na wozie konnym pod słomą. Trzetrzewińscy chłopi sfingowali więc całe zdarzenie, umieszczając na furze małe dziecko, by wydawało się, że to ono właśnie potrzebuje pilnej pomocy medycznej.
Odczytano modlitwy. Wieńce pod pomnikiem ofiar niemieckiego hitlerowskiego barbarzyństwa złożyli, a następnie głos zabrali poseł Barbara Bartuś, poseł Arkadiusz Mularczyk z małżonką Iwoną Mularczyk – przewodniczącą Rady Miasta Nowego Sącza, dla których wspomniane wydarzenie jest czymś szczególnym. Wśród ofiar znajdował się bowiem pochodzący z Trzetrzewiny śp. Wojciech Mordarski, brat dziadka Przewodniczącej, której towarzyszyły także mama i córka. Hołd poległym złożyli i głos zabrali także dyrektor wydziału Turystyki i Sportu Urzędu Miasta Nowego Sącza Tomasz Baliczek oraz Przewodniczący Rady Gminy Chełmiec i zarazem sołtys Trzetrzewiny Wiesław Szołdrowski. Nie zabrakło również przedstawicieli Nadleśnictwa Stary Sącz.
Na zakończenie wszyscy zebrani odśpiewali Hymn Polski i otrzymali z rąk kapelana księdza porucznika WP Tomasza Szewczyka błogosławieństwo.
Wydarzenia w Trzetrzewinie spotkały się z zainteresowaniem mediów i środowisk patriotycznych w całej Polsce. Tweet zamieścił między innymi ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski, Prezes Fundacji im. Brata Alberta, duszpasterz osób niepełnosprawnych, Ormian i Kresowian, pisarz, poeta i publicysta.
źródło, fot. sadeczanin.info