IPN poszukuje ciał Żołnierzy Wyklętych – m. in. Stanisława Perełki z Podegrodzia

Na cmentarzu komunalnym w Nowym Sączu prokuratorzy IPN poszukują ciał ofiar komunistycznej bezpieki. Prawdopodobnie w tym miejscu w 1955 r. pochowano dwóch Żołnierzy Wyklętych – Stanisława Perełkę „Dębińskiego” z Podegrodzia oraz Józefa Walkosza ps. „Buk”. 

Zginęli jako jedni z ostatnich, którzy nie pogodzili się z sowiecką dominacją. Stanisław Perełka ps. „Zdobycz”, Dębiński, ukrywający się przed komunistycznymi władzami od października 1951 r. za wywołanie awantury i rzekome posiadanie broni, na przełomie lutego i marca 1952 r. zorganizował na terenie gminy Podegrodzie kilkuosobową grupę konspiracyjną, która przyjęła nazwę „Polska Armia Odwet”. W grupie niepodległościowej obok Stanisława Perełki „Dębińskiego” z Podegrodzia, znaleźli się Józef Walkosz ps. „Buk”, Józef Oleksy ps. „Bożek” i Walenty Sajdak ps. „Karcz”. W lesie Krzemieniny partyzanci zbudowali schron, w którym się ukrywali. Akcje rekwizycyjne, jakie urządzali na terenie trzech powiatów, wymierzone były przede wszystkim w instytucje państwowe i osoby związane z komunistyczną administracją.

10 lipca 1955 r. UB zlokalizował kryjówkę na Krzemieninach. Grupa pozorująca turystów, którą prowadził Edward Solarski, zastępca szefa UB z Nowego Sącza, w godzinach porannych podeszła pod bunkier, z którego posypała się seria z automatu, wystrzelona przez Perełkę. Solarski zginął, ale w wymianie ognia śmierć ponieśli także Perełka i Walkosz. Ciała partyzantów wiezione były gospodarskim wozem konnym przez Szczawnicę, a ich krew kapała na drogę. Pochowano ich w Nowym Sączu w bezimiennych mogiłach.

65 rocznica ostatniej walki: Niezłomni spod Przehyby (Krzemieniny)

IPN uzyskał zgodę na odkrycie 2 miejsc, w których z dużym prawdopodobieństwem zostali pochowani partyzanci. Tak wynika z nieoficjalnych notatek i relacji przypadkowego świadka pochówku. Badania DNA potwierdzające tę informację mogą potrwać nawet rok.

fot. Andrzej Liber