Historia rodziny Śmiałków z Chochorowic

Poniżej publikujemy materiały zebrane przez P. Jerzego Śmiałka, który obecnie mieszka pod Łodzią, a jego rodzina ma swoje korzenie w Chochorowicach (gm. Podegrodzie). Pan Jerzy odczytał nazwisko swojego krewnego w naszym artykule dotyczącym mszy św. dla uczczenia pamięci bohaterów i ofiar II Wojny Światowej pochodzących z gm. Podegrodzie i okolic  i rozpoczął zbieranie materiałów na temat historii swojej rodziny na podstawie przekazów rodzinnych, materiałów z Arolsen Archiwes,  Muzeum Narodowego w Krakowie (szczególny szacunek dla kustosza) i Gross-Rosen, a także opracowań z Internetu.

Dziękujemy za obszerny materiał i zachęcamy do lektury.

Chochorowice położone są na granicy Beskidu Wyspowego z Kotliną Sądecką, na wysokości od 320 do 450 m n.p.m. Położenie wsi na wzgórzu stanowi doskonały punkt widokowy na Sądecczyznę. Graniczy z: Brzezną, Podrzeczem, Niskową oraz z Trzetrzewiną.

To tutaj na przełomie XIX i XX wieku swoją kuźnię miał Józef Śmiałek ur. 17 lutego 1873 r. zwany we wsi „stalową godzinką” a to pewnie z powodu nieustannych rytmicznych uderzeń młotów w kowadło. Józef był kowalem w pełnym znaczeniu tego słowa czyli wytwarzał i naprawiał wszelkiego rodzaju żelazne narzędzia, podkuwał konie a także wykonywał sporej wielkości kłódki i zamki do drzwi.

W 1902 roku pojął za żonę Marię z tego związku narodziło dziewięcioro dzieci: Anna (1904 r.), Maria (1906 r.), Rozalia (1908 r.), Franciszek (1909 r.), Stanisław (1912 r.), Ignacy (1915 r.), Ludwik (1918 r.), Zofia (1921 r.), Władysław – mój ojciec (1926 r.).

Rodzina ŚMIAŁKÓW z Chochorowic zdjęcie robione prawdopodobnie podczas okupacji.

na zdj. rodzina Śmiałków

Zamęczeni przez niemieckich oprawców w obozach koncentracyjnych

Po kilkunastu latach poszukiwań chciałem opisać losy Ludwika i Stanisława ŚMIALKÓW, zamęczonych przez niemieckich oprawców w obozach koncentracyjnych na podstawie szczątków dokumentów jakich nie udało się Niemcom zniszczyć, a także na podstawie opowiadań rodzinnych.

Ludwik Śmiałek ur. 1918 roku – od dziecka pracował razem z ojcem w kuźni powoli szykując się do przejęcia rzemiosła. Była jesień 1941 r. wieczorami zbierała się paczka dwudziestolatków, by posłuchać zakazanych przez Niemców zagranicznych stacji radiowych, bo co lepszego można robić w długie jesienne wieczory.

Przyłapany przez gestapo jeden ze „słuchaczy” wymienia również Ludwika, następuje aresztowanie i przesłuchiwanie w więzieniu Montelupich w Krakowie, które to od początku 1940 roku przemieniono w katownię dla polskich patriotów. Cele zaczęły zapełniać się Polakami, a okrucieństwo esesmanów sięgało zenitu. Jednorazowo mogło tu przebywać kilkaset osób, ale bywało, że liczbę tę hitlerowcy przekraczali kilkakrotnie.

Tak Stanisław Marusarz wspominał po latach swój pierwszy dzień na Montelupich1): „Korytarze były przepełnione. Tego dnia przywieziono bardzo wielu więźniów z różnych więzień w województwie krakowskim. Trwało parę godzin zanim wszystkich rozlokowano w celach. Esesmani niemal bezustannie bili, szturchali, opluwali, lżyli stłoczonych w korytarzach ludzi. Nawet najmniejszy odruch sprzeciwu groził nieobliczalnymi skutkami. Hitlerowcy wystrzelaliby nas bez pardonu”.

Zapada wyrok 2 lata i 6 miesięcy w obozie pracy, 5 stycznia 1941 roku jest na liście więźniów obozu (straflager Emsland). 5 stycznia 1942 przeniesiony do V obozu nr V (Lager V) w Neusustrum2) to jeden z 15 obozów koncentracyjnych, które zostały założone w latach 1933–1945 na terenie Emsland (tzw. Emslandlager). Podczas wojny więźniowie pracowali bez względu na porę roku przy odwadnianiu mokradeł i okolicznych bagien oraz przy budowie dróg i wydobywaniu torfu. Wyżywienie i opieka medyczna były skrajnie niewystarczające, do tego dochodziły tortury fizyczne i psychiczne stosowane przez oddziały straży obozowej SA. Ludwik co prawda wraca do rodzinnej wsi jednak zdrowie zabrali niemieccy oprawcy, żyje jeszcze kilka tygodni i umiera 8 stycznia 1944 r mając zaledwie 26 lat.

na zdj. Ludwik Śmiałek

Zawsze interesował powrót więźnia z obozu w czasie okupacji, Ludwik był osadzony w obozie odległym o ponad 1200 km od rodzinnej wsi. Niedawno otrzymałem odpowiedź z Arolsen Archiwes otóż więzień w niektórych przypadkach otrzymywał bezpłatny bilet na powrót do rodzinnej miejscowości poniżej cytat z dokumentacji gestapo:

Rückseite der Erklärung zwecks Entlassung aus dem KL Flossenbürg: „Gutschein für eine Fahrkarte nach Stettin wurde ihm ausgehändigt.” (Flossenbürg, 06.03.1944), (1.1.8.3, DocID 10835467).

Na odwrotnej stronie oświadczenia w celu zwolnienia z KL Flossenbürg widnieje zapis: „Wręczono mu voucher na bilet do Szczecina.” (Flossenbürg, 06.03.1944 r.), (1.1.8.3, Doc ID 10835467).“

W innym dokumencie czytamy:

Jeśli więzień nie posiada środków do życia, koszty podróży pokrywa obóz”. (22.06.1942). „Bez środków”. Voucher nr 287 wydany 29.6.42″. (1.1.8.3, DocID 10898774), zwolnienie z KL Flossenbürg do Schweinfurtu.“

Czy tak było w przypadku Ludwika?  nie wiadomo..

Stanisław Śmiałek urodzony 09.08.1912 roku po ukończeniu szkoły powszechnej w prawdopodobnie w Brzeznej poszedł do zawodowej szkoły rzemiosł gdzie wyuczył się na szewca, jako że był pojętny i przedsiębiorczy już wkrótce posiadał dobrze prosperujący zakład szewski na ulicy Grodzkiej w Krakowie. W czasie okupacji z uwagi na panującą biedę w rodzinnym domu przez pewien czas przebywał u niego mój ojciec Władysław, wówczas niepełnoletni, wykonując prace pomocnicze.

Z opowiadań ojca zapamiętałem jak po odbiór zamówionych butów przyszedł podoficer niemiecki, i po obejrzeniu butów stwierdził, że w podeszwach (w środku) zamiast skóry jest tektura. Stanisław bardzo się zdenerwował po czym wziął bardzo ostry nóż szewski i rozciął podeszwy pokazując, Niemcowi, że byty wykonane były wyłącznie ze skóry. Feldfebel bo taki bodajże miał stopień ów Niemiec poczuł się nieswojo, zapłacił za zniszczone buty i zamówił następne.

Zakład prosperował bardzo dobrze aż do „czarnej niedzieli” 6 sierpnia 1944 r. kiedy to najprawdopodobniej został aresztowany. W Krakowie aresztowano wówczas ok 6 tys. mężczyzn i przewieziono ich KL Plaszow3). Była to akcja prewencyjna, która miała zapobiec wybuchowi powstania. Niemcy bali się, że może dojść do wybuchu powstania takiego jak od kilku dni trwało w Warszawie. W Plaszowie aresztowani byli traktowani jako zakładnicy nie byli też zmuszeni do żadnej pracy. Wszystkich natomiast poddawano kontroli, sprawdzano dokumenty. Niemcy starali się wychwycić osoby podejrzane, zwłaszcza mające związki z podziemiem, osoby te przekazywano gestapo. Więźniom dokuczał sierpniowy upał, stłoczenie na niewielkiej powierzchni, wszechobecne insekty, pragnienie i głód. W pierwszych dniach po łapance pojmanym nie wydawano żadnego jedzenia. Dnia 7 sierpnia 44 r. Stanisław Śmiałek otrzymał w Plaszowie pierwszą paczkę żywnościową co potwierdzają dokumenty otrzymane z Muzeum Narodowego w Krakowie

(Pomoc dla obozu koncentracyjnego w Płaszowie, 1944 r., sygn. 29/553/178, s. 211, poz. 272: Wykaz paczek żywnościowych do obozu w Płaszowie dostarczonych w dniu 7 sierpnia 1944. – Smiałek Stanisław).

W poniedziałek po wielkiej obławie miasto było opustoszałe i sparaliżowane. Brak kilku tysięcy mężczyzn odczuły działające na terenie miasta przedsiębiorstwa i urzędy. Ci, którzy uniknęli aresztowania również przezornie nie pojawili się w pracy. Taka sytuacja nie była korzystna także z niemieckiej perspektywy. Zaczęły się zwolnienia zakładników.

W pierwszej kolejności uwolniono Ukraińców, Volksdeutschów i obcokrajowców oraz pracowników prasy gadzinowej. Następnie zwolniono kolejarzy, tramwajarzy, pracowników zakładów użyteczności publicznej, osoby poniżej 16. i powyżej 52. roku życia. Pozostali opuszczali obóz sukcesywnie, w wyniku licznych interwencji pracodawców.

Nie zwolniono Stanisława, kolejne paczki żywnościowe otrzymywał w więzieniu na Montelupich.

Spisy paczek wysłanych na Montelupich z wykazami więźniów, 1942 – 1945, sygn.

29/553/173:
s. 549/43 –
Paczki wysłane na Montelupich 5. września 1944. – Smiałek Stanisław,
s. 551/43 –
Paczki na Montelupich 8.IX.1944. – Śmiałek Stanisław,
s. 553/38 – Paczki żywnościowe wysłane na Montelupich 12. września 1944. – Śmiałek Stanisław,
s. 556/168 – Paczki żywnościowe na Montelupich z dn. 15.IX.1944. – Śmiałek Stanisław,
s. 560/174 – Paczki żywnościowe na Montelupich z dn. 19.IX.1944. – Śmiałek Stanisław,
s. 638/136 – [Wykaz paczek do wysyłki na Montelupich dnia 2.I.45] – Smiałek Stanisław,
s. 648/218 – Wykaz paczek wysłanych na Montelupich 12.I.1945. – Smiałek Stanisław.

Poniżej informacje jaki uzyskałem z Muzeum KL Gross-Rosen w Rogożnicy:

po przeprowadzeniu kwerendy w zasobie archiwum Muzeum Gross-Rosen informujemy:

w ankiecie byłego więźnia KL Gross-Rosen sygn. 3177/DP-A jest informacja : Stanisław Śmiałek był więziony w Krakowie przy ul. Montelupich; w marcu lub kwietniu 1944 roku został osadzony w KL Gross-Rosen.

Natomiast w ankiecie innego byłego więźnia KL Gross-Rosen sygn. 3238/DP-A jest informacja, że Stanisław Śmiałek był w więzieniu w Krakowie i 22 .09. 1944 roku został osadzony w KL Gross-Rosen; wymieniając nazwiska byłych więźniów ankietowany wymienia Stanisława Śmiałka, który mieszka w Krakowie ( ankieta z 09. 05.1988 roku)”.

Natomiast żona Stanisława Maria pisze do Arolsena:

w październiku 1944 zostałam aresztowana przez gestapo w Krakowie i osadzona w areszcie śledczym ul. Szlak a następnie w więzieniu w Krakowie ul. Montelupich skąd wywieziono mnie do obozu koncentracyjnego w Bergen-Belsen 4) na terenie którego przebywałam do wyzwolenia. W obozie dostałam ubranie pasiaki. Numeru nie pamiętam. Z chwilą wyzwolenia byłam konająca, chora na tyfus, leczono mnie w miejscowości Bardowick 5) ”.

W inny piśmie pisze:

w styczniu 45 roku zostałam z mężem jednym transportem wywieziona do Niemiec gdzie mąż został osadzony w obozie Gross-Rosen6) co sama widziałam. Ja natomiast zostałam osadzona w obozie Bergen-Belsen”.

Powyżej karta Stanisława Śmiałka – więźnia obozów koncentracyjnych (dokument z KL Buchenwald).

Następne informacje jakie posiadam, pozyskałem z Archiwes Arolsen i są poparte dokumentami. I tak Stanisław Śmiałek 18 stycznia 1945 roku został przewieziony z Montelupich i osadzony w Gross-Rosen. W obozie tym otrzymał nr 9462. przebywał tam do lutego 1945 r.

Praca przy kamieniołomie była bardzo ciężka. Więźniowie przez 12 godzin na dobę wynosili bloki granitu ważące kilkadziesiąt kilogramów. Każde uchybienie było okazją do zakatowania więźnia nawet na śmierć. Głodowe racje żywnościowe (ok. 1000 kcal), brak opieki lekarskiej oraz terror oprawców powodowały dużą śmiertelność. KL Gross-Rosen był postrzegany jako jeden z najcięższych obozów.

Z uwagi na zbliżający się front szczególnie tragicznym momentem był luty 1945 roku i organizowane wówczas mordercze marsze śmierci ewakuujące więźniów. Marsz śmierci wyruszył z Gross-Rosen na krótko przed wkroczeniem wojsk radzieckich. Armia Czerwona wyzwoliła obóz 14 lutego 1945 roku. Oto relacja naocznego świadka: „Wymaszerowaliśmy do stacji, kto nie mógł iść o własnych siłach, tego wykańczano – wspominał. – Załadowano nas do wagonów otwartych i jechaliśmy nimi 4 dni. Zaopatrzono nas w obozie po kawałku chleba i to musiało wystarczyć”.

W innym opracowaniu czytamy:

Więźniów, zgromadzonych na pobliskiej stacji kolejowej, załadowano do wagonów. Głównie były to wagony bez dachu, które służyły do przewodu węgla oraz skalnych bloków z pobliskich kamieniołomów. Transporty kierowano w głąb Rzeszy. Podczas kilkudniowej podróży, więźniowie przy temperaturze -20 stopni, bez jedzenia i picia, a także ciepłej odzieży, umierali z wycieńczenia, głodu i zimna. Podczas akcji ewakuacyjnej zginęło kilka tysięcy więźniów i był to jeden z najtragiczniejszych okresów działalności obozu. Na przełomie 13 i 14 lutego do praktycznie opuszczonego obozu wkroczyła Armia Czerwona (dokładnie 1-wszy Front Ukraiński), wyzwalając obóz spod niemieckiego terroru”.

Na początku roku 1945 KZ Buchewald stał się stacją docelową dla dziesiątek tysięcy osób wysłanych tam pociągami lub w ramach tzw. „marszów śmierci” (Todesmärsche) z innych obozów koncentracyjnych jak Auschwitz, Gross-Rosen czy Sachsenhausen. Także to spowodowało, że z ponad 100 tysiącami osadzonych stał się wtedy największym nazistowskim obozem koncentracyjnym. Z powodu zatłoczenia, różnych epidemii lub mających tam nadal miejsce mordów w przeciągu około trzech miesięcy straciło tam życie ok. 14 tys. więźniów.

Do obozu w Buchenwaldzie Stanisław przybył 23 lutego 1945 r ważył wówczas 47 kg. Otrzymał nowy numer 131648 i przydział do pracy jako szewc.

Ostatni zapis dotyczący Stanisława jaki można zobaczyć w dokumentach jest datowany na 6 marca 1945 r.

Poniżej karta medyczna.

Amerykanie liczą blisko 21 tys. więźniów, kiedy 11 kwietnia 1945, niespełna miesiąc przed niemiecką kapitulacją docierają do KL Buchenwald w Ettersbergu koło Weimaru (Turyngia). Obóz jest gigantyczny, pierwotnie 46-hektarowy, zajmuje 190 ha. Cały teren jest ogrodzony. W latach 1937–1945 więzionych było w obozie 266 tys. osób z całej Europy. Liczbę zamordowanych szacuje się na 56 tysięcy. Już po wyzwoleniu obozu przez Amerykanów umiera z wyczerpania dalszych 748 kobiet, mężczyzn i dzieci.

Więźniowie byli rozstrzeliwani, wieszani, „likwidowani” zastrzykiem fenolu w serce. Niezliczone ofiary pociągnęły za sobą przeprowadzane w obozie eksperymenty medyczne. Tysiące zmarły z wyczerpania pracą niewolniczą. KL Buchenwald nie był przy tym stricte obozem zagłady tak jak Auschwitz-Birkenau.

KL Buchenwald jest przede wszystkim obozem pracy, zapleczem siły roboczej dla nazistowskiego przemysłu zbrojeniowego. Hitlerowcy wdrażają w nim specyficzną strukturę obozowej hierarchii: w codziennej walce o przetrwanie wrogami są nie tylko kaci SS, ale też kapo – więźniowie funkcyjni, których zadaniem jest nadzorowanie pracy innych więźniów, porządku w obozie czy wykonywanie niektórych prac administracyjnych. Perfidny system zbudowany na nieufności, strachu, zawiści, zacierający granice między ofiarami a sprawcami.

Maria Śmiałek – w tym czasie żona Stanisława przebywała w obozie Bergen-Belsen, duże przestrzenie obozu służyły do przetrzymywania więźniów transferowanych z innych obozów do III Rzeszy, wśród nich wiele polskich kobiet.

Bergen-Belsen odegrał ważną rolę w dziejach tzw. marszów śmierci, czyli ewakuacji obozów w miarę posuwania się na Berlin wojsk alianckich. W grudniu 1944 zakończono przekształcanie Bergen-Belsen w obóz koncentracyjny. Napływ więźniów z innych obozów bardzo pogorszył warunki życia więźniów i doprowadził do wzrostu umieralności na skalę masową na przełomie 1944 i 1945 r. (głód, brak wody, choroby, warunki sanitarne). Więźniowie pracowali w komandach roboczych w samym obozie i na zewnątrz niego. W KZ Bergen-Belsen zginęło ok. 50 000 więźniów obozu koncentracyjnego i ok. 20 000 jeńców wojennych – wśród nich przede wszystkim sowieckich, francuskich i belgijskich. Żołnierze, którzy wyzwalali obóz, znaleźli tysiące zwłok, których nie zdążono poddać kremacji. W obozie tym zmarła Anne Frank. Obóz został wyzwolony 15 kwietnia 1945 przez 63. Pułk Artylerii Przeciwpancernej ppłk. Richarda Taylora z brytyjskiej 11. Dywizji Pancernej. Mimo wielkich wysiłków, aby uratować tych, którzy przeżyli, do końca kwietnia zmarło 9000, a do końca czerwca dalsze 4000 osób. Wśród wyczerpanych więźniów szalały choroby, szerzył się głód. Codziennie umierały setki z nich. Wyzwoliciele natknęli się ponadto na stos około 10 tys. zwłok.

Na koniec zacytuję słowa Marii Z chwilą wyzwolenia byłam konająca, chora na tyfus, leczono mnie w miejscowości Bardowick 2) ”.

Przypisy:

1) Więzienie Montelupich Podczas II wojny światowej w budynku przy Montelupich znajdowało się hitlerowskie więzienie policyjne podlegające Gestapo. W latach 1940–1944 więzionych było tu ok. 50 000 osób. Dla wielu osadzonych było ostatnim etapem drogi do obozów zagłady. 2) Obóz nr V (Lager V) w Neusustrum to jeden z 15 obozów koncentracyjnych, które zostały założone w latach 1933–1945 na terenie Emsland (tzw. Emslandlager). 3) KL Plaszow w styczniu 1944 r. ZAL został przekształcony w obóz koncentracyjny (Konzentrationslager Plaszow bei Krakau – KL Plaszow). Komendant obozu Amon Göth został aresztowany we wrześniu 1944 przez władze niemieckie pod zarzutem korupcji i łamania regulaminów (ale nie pod zarzutem morderstwa bądź innych przestępstw przeciw osadzonym w obozie więźniom). Zwolniony z powodu choroby w styczniu 1945 pojechał do sanatorium, gdzie po zakończeniu wojny aresztowali go Amerykanie. Jako zbrodniarza wojennego przekazali go Polsce, gdzie został oskarżony o ludobójstwo, osądzony przez Najwyższy Trybunał Narodowy, skazany na śmierć i powieszony w Krakowie 13 września 1946. 4) Konzentrationslager Bergen-Belsen – niemiecki obóz koncentracyjny istniejący w latach 1940–1945 w III Rzeszy w pobliżu miasta Bergen. Więźniowie pracowali w komandach roboczych w samym obozie i na zewnątrz niego. W KZ Bergen-Belsen zginęło ok. 50 000 więźniów obozu koncentracyjnego i ok. 20 000 jeńców wojennych – wśród nich przede wszystkim sowieckich, francuskich i belgijskich. Żołnierze, którzy wyzwalali obóz, znaleźli tysiące zwłok, których nie zdążono poddać kremacji. W obozie tym zmarła Anne Frank. Obóz został wyzwolony 15 kwietnia 1945 przez 63. Pułk Artylerii Przeciwpancernej ppłk. Richarda Taylora z brytyjskiej 11. Dywizji Pancernej. Mimo wielkich wysiłków, aby uratować tych, którzy przeżyli, do końca kwietnia zmarło 9000, a do końca czerwca jeszcze dalsze 4000 osób. 5) Bardowick leży ok. 5 km na północ od Lüneburga. Od wschodu sąsiaduje z gminą Adendorf, od południa z Lüneburgiem, od południowego zachodu z gminą Vögelsen, od zachodu z gminą Radbruch i od północy z gminą Wittorf. Gmina znajduje się po lewej stronie Ilmenau. Po zakończeniu II wojny światowej, w czasie od 20 maja 1945 roku do 29 marca 1946 roku, po całkowitym wysiedleniu zamieszkujących Bardowick Niemców, miejscowość zamieszkiwało ok. 5 tys. Polaków – byłych więźniów obozów koncentracyjnych, obozów pracy i jeńców wojennych 6) Konzentrationslager Groß-Rosen (uproszczona pisownia: Gross-Rosen) – niemiecki nazistowski obóz koncentracyjny, istniejący w latach 1940–1945 na obszarze administracyjnym państwa niemieckiego (III Rzeszy), nieopodal obecnej wsi Rogoźnica (nazwa powojenna) w dzisiejszej Polsce, będący na czele ponad setki obozów pracy założonych na Śląsku, na terenie Czech i Niemiec. Więźniowie ginęli w obozie z wyczerpania pracą, z chorób, z wycieńczenia i wygłodzenia. Byli mordowani za uchybienia wobec regulaminu. Marsz śmierci wyruszył z Gross-Rosen w lutym 1945 r., obóz został wyzwolony przez Armię Czerwoną 14 lutego 1945. Przez obóz przeszło 125 tys. więźniów, z czego 40 tys. zmarło.

Autor: Jerzy Śmiałek
Materiały pochodzą z: m.in.: Arolsen Archives, Muzeum Gross-Rosen, Muzeum Narodowego w Krakowie, internetu, oraz przekazów rodzinnych.