Górale mówią „VETO”. Zapowiadają otwarcie swoich biznesów pomimo obostrzeń

Wielu przedsiębiorców z Podhala zamierza otworzyć swoje biznesy po 17 stycznia, pomimo obostrzeń. W tym celu powstała inicjatywa Góralskie Veto, która zrzeszyła kilkuset przedsiębiorców.

Inicjator akcji Góralskie Veto Sebastian Pitoń poinformował, że w poniedziałek wieczorem w symboliczny sposób w wielu miejscach Podhala odpalono pochodnie, tworząc literę V, jak veto.

Jest to ostatni moment, żebyśmy mogli tej polityce rządu, która nas po prostu wykończy, powiedzieć veto. To nieprzypadkowa analogia do liberum veto. W Rzeczpospolitej Szlacheckiej chodziło o powstrzymanie tworzenia złego prawa, a my teraz też znaleźliśmy się w analogicznej sytuacji. Powołujemy się tu na dziedzictwo liberum veto, ponieważ jeden wolny człowiek także może być strażnikiem porządku prawnego.

– informował w rozmowie z PAP inicjator akcji.

Mamy przygotowaną ochronę prawną, konsultujemy się z kilkoma kancelariami adwokackimi, ponieważ chcemy zapewnić bezpieczeństwo przedsiębiorcom, którzy wchodzą w naszą akcję zataczającą coraz szersze kręgi. Przedsiębiorcy są tak zdeterminowani, bo zdają sobie sprawę, że nie przeżyją kolejnego miesiąca, w związku z tym nie mają wyjścia.

– wyjaśniał Pitoń.

Tak jakoś wyszło, że ludzie uważają, że to jest zadanie dla Górali, żeby uratować Polskę, więc cóż mogę powiedzieć – musimy się tego zadania podjąć.

– dodaje.