Jedyny zachowany sztandar 1PSP

Zaproszenie na uroczystą Mszę Św. w intencji poległych i zmarłych żołnierzy Wojska Polskiego I Pułku Strzelców Podhalańskich

Stowarzyszenie LGD „Partnerstwo dla Ziemi Sądeckiej” zaprasza na Mszę Świętą w intencji poległych i zmarłych żołnierzy Wojska Polskiego I Pułku Strzelców Podhalańskich biorących udział w umacnianiu granic państwa Polskiego oraz wojnie polsko-sowieckiej w latach 1818-1920 – 3 grudnia 2017 r. w kościele Św. Małgorzaty w Nowym Sączu o godz. 10:30.

Dzięki uprzejmości  o. Wiesława Farona SJ – Rektora Kolegium Ojców Jezuitów w Starej Wsi, koło Brzozowa został wypożyczony ze skarbca zakonu unikatowy sztandar byłych Żołnierzy I Pułku Strzelców Podhalańskich z lat dwudziestych XX-wieku. Na sztandarze jest napis Zarząd Powiatowy I-go Batalionu Związku Rezerwistów Rzeczypospolitej w Nowym Sączu. Sztandar będzie prezentowany podczas uroczystej  mszy św w dniu 3 grudnia o godzinie 10:30 w kościele św Małgorzaty w Nowym Sączu w honorowej asyście Żołnierzy Straży Granicznej. Msza będzie odprawiona w rocznicę powstania Pułku tj 1 grudzień 1918 rok, w intencji poległych i zmarłych Żołnierzy I Pułku Strzelców Podhalańskich w latach 1918-1920.

W dniu 28 listopada 2017 delegacja Straży Granicznej w składzie ppłkownik Gromala Artur, starszy chorąży Bartkowiak Rafał wraz z członkiem zarządu powiatu nowosądeckiego Marianem Rybą oraz przedstawicielem stow. LGD Partnerstwo dla Ziemi Sądeckiej udała się po odbiór sztandaru. Poniżej zdjęcia z przekazania sztandaru w bibliotece Jezuickiej w Starej Wsi.

Udział w uroczystości zapowiedziały między innymi związek Podhalan oddział Zakopane, Podhalańska Grupy Rekonstrukcji Historycznej, a także szkoła im św. Stanisława Papczyńskiego w Podegrodziu.

Marek Uszko
Prezes Stow. LGD Partnerstwo dla Ziemi Sądeckiej

ŚWIĘTO SĄDECKIEGO PUŁKU STRZELCÓW

W piśmie dla Żołnierzy Polskich „WIARUS”, kapral Kucharski Tadeusz tak opisuje święto Sądeckiego Pułku Strzelców (tekst potwierdza nadania honorowego obywatelstwa Pułkowi w 1938 roku przez miasta Nowy Sącz, Jasło, Biecz, Gorlice, Grybów, Stary Sącz, Krynica, Muszyna, Piwniczna, Limanowa, Nowy Targ).

Sądecki pułk strzelców miał obchodzić swe święto ściśle w ra­ mach pułkowych, lecz nie dopuściła do tego ludność Podhala, za­ mieniając to ciche święto na olbrzymią manifestację, biorąc w niej bardzo liczny udział. Prócz miejscowej ludności uświetniły powyższe święto swoim pobytem delegacje ORP „Wicher”, suwalskiego pułku piechoty im. Józefa Piłsudskiego i ułani KOP.

W pierwszym dniu święta — dniu żałoby, o godzinie 9 odbyła się msza św. żałobna za poległych żołnierzy. Domy w całym mie­ście udekorowano dywanami i flagami o barwach narodowych. Głowy wszystkich schylone, twarze smutne. Modlą się wszyscy za swoich braci, krewnych, kolegów, a nawet i ojców, którzy pole­gli na polu chwały, krwią swoją okupując wolność Ojczyzny. Tyl­ ko sztandar pułkowy i chorągąwie go otaczające dumnie wznoszą się do góry przypominając, że i my, jak oni, gdy zajdzie tego po­ trzeba, dać mamy w ofierze życie, a w czasie pokoju pracować w pocie czoła dla dobra Tej, za którą oni własną krew i życie dali.

O godzinie 10.45 odbyło się złożenie hołdu i wiązanki kwiatów w muzeum pułkowym, przed urną, zawierającą ziemię z pobojo­wisk pułku i maską pośmiertną Marszałka Józefa Piłsudskiego.
Godzina 20-ta apel ku czci poległych żołnierzy pułku na zam­ ku królewskim. Apel rozpoczął się przemówieniem dowódcy pułku, następnie odczytaniem nazwisk poległych, z biciem w werble i odtwarzaną przez cały ten czas walką. Niejednemu przypomniały się te ciężkie chwile, kiedy głodni, chłodni, wymęczeni — zmagali się z dziesięćkroć liczniejszym wro­giem, a czytane nazwiska żołnierzy przypominały najlepszych to­warzyszy i ostatnie z nimi pożegnanie.

Podczas śpiewania pieśni przez chór „Echo” dowódca pułku złożył wieniec przed tablicami poległych.

Następnego dnia uroczysta msza św. połowa na rynku. Wzięły w niej udział delegacje całego Podhala, miejscowa ludność, szkoły, delegacja kawalerii KOP i wszystkie związki i cechy. Po mszy świętej odbyła się przysięga młodego rocznika, po­przedzona przemówieniem dowódcy pułku.

Z kolei miasta Podhala: Nowy Sącz, Biecz, Gorlice, Grybów, Jasło, Krynica, Limanowa, Muszyna, Piwniczna, Nowy Targ i Stary Sącz wręczyły dyplomy z nadaniem obywatelstwa honorowego dla sądeckiego pułku strzelców. Wszystkie dyplomy wymienionych miast opiewają, że honorowe obywatelstwo nadają „za olbrzymią i owocną pracę, za bardzo dobre wychowanie naszych synów na dzielnych i światłych obywateli”.
Dowódca pułku w zamian nadał wyżej wymienionym miastom oznakę pułkową. Po nadaniu oznak odbyło się poświęcenie a następ­ nie wręczenie broni dla pułku. Czynem tym społeczeństwo wyraźnie zadokumentowało, jak kocha swój pułk, a tym samym wojsko polskie. Poza tym dowódca nadał oznaki i udekorował szarfami o bar­ wach narodowych chorągwie gimnazjalne.

Na uświetnienie i zakończenie uroczystości na Rynku zostało wypuszczonych kilkaset gołębi pocztowych, po czym nastąpiła defilada szkół, stowarzyszeń, pułku i dywizjonu kawalerii. Po skoń­ czonej defiladzie delegacje były przyjmowane w kasynie oficer­ skim śniadaniem, podczas którego dowódca pułku odczytał życze­nia dzieci z Obidzy z zawiadomieniem, że przesyłają na świetlicę pułkową 123 zł. Był to moment bardzo wzruszający, boć to przecież najbiedniejsza wieś, jaka tylko w górach być może. Jest zupełnie zrozu­miałe, że nieraz musieli sobie od ust odjąć, by mogli przekazać taką sumę.

W ogóle całe Podhale „swojemu kochanemu pułkowi” dało w darze 8 ciężkich karabinów maszynowych, 12 ręcznych karabi­nów maszynowych i 9 granatników.
Podhale doskonale zrozumiało słowa Wielkiego Marszałka Józefa Piłsudskiego, że „przed Polską leży i stoi wielkie pytanie, czy ma być państwem równorzędnym z wielkimi potęgami świata, czy ma być państwem małym, potrzebującym opieki możnych”.

Podhale obecnie zdaje doskonały egzamin ze swych sił.

Wodzu nasz! — mając takich obywateli na rubieżach południo­wych Reczypospolitej, możesz być spokojny o granicę południową. Podhale zdaje egzamin, nakazany przez Wielkiego Marszałka.

O godzinie 13 na dziedzińcu koszarowym odbył się wspólny obiad, do którego zasiadło społeczeństwo cywilne wraz z wojskiem. O godzinie 20 rozpoczęły się zabawy w kasynach oficerskim i pod­ oficerskim, które trwały do białego rana.

Kucharski Tadeusz, kapral